Podróż shinkansenem
- owwwla
- 25 mar
- 3 minut(y) czytania
W latach 90. XX wieku Japonia zasłynęła z super szybkich pociągów, zwanych shinkansenami. Potrafiły jechać po kilkaset kilometrów na godzinę i w kilka godzin mogły przejechać z Tokio do Hiroshimy, czyli 800 kilometrów. W tym czasie w Polsce z Górnego Śląska do Szczecina jechało się około 10-12 godzin, nie wliczając opóźnienia, średnio około godzinnego. Czyli był to kosmos.
Obecnie oprócz japońskich shinkansenów są też inne superekspresy, jak słynne francuskie TGV, a nawet polskie Pendolino. Szału więc już nie ma, ale wciąż podróże pociągami w Japonii robią wrażenie. Więc jak to jest?
JR Pass
Japońskie Koleje (Japan Rail) dają możliwość zakupu biletu na całą sieć kolejową na 7 dni, 14 lub 21. Ceny są wysokie, ale jeśli się dużo podróżuje w tym czasie, to się zwraca. Ciekawe jest w jaki sposób się kupuje taki bilet. Zamawia się go na stronie JR i opłaca, potem przychodzi pocztą voucher, z którym należy pojechać do Japonii i na miejscu wymienić na mały, zielony, papierowy bilet, z którym podróżuje się o całym kraju. Coś Was tu tknęło? Na przykład wysyłanie papierowego vouchera do Polski po zakupie produktu on-line? Tak, mnie też się wydaje, że w niektórych miejscach nadal jednak są lata. 90. XX wieku.
Osobne dworce w dworcach
Inną ciekawostką jest sposób organizacji dworców. Japońskie Koleje mają duże i złożone dworce, a na nich osobne perony, sale dla oczekujących na pociąg, a nawet kioski z obentō (posiłek w pudełku) dla podróżnych z biletami na shinkansen. Daje to ten zabawny efekt, że często przychodzi się przez kilka różnych bramek kontroli biletow zanim dotrze się do swojego pociągu.
Sprawdzanie biletow, oznaczenie wagonów na peronach
I właściwie w tym miejscu, czyli na bramkach na dworcu kończy się sprawdzanie biletow. W pociągu znajdują się kolejarze, chodzą nawet po wagonach w trakcie jazdy, ale nie widziałam jeszcze, żeby którykolwiek zapytał pasażera o bilet lub miejscówkę.
Właśnie. Większość wagonów wymaga wcześniejszej rezerwacji miejsca (bezpłatnie, w biurach JR lub w automatach na dworcu), ale w każdym pociągu jest też jeden lub kilka wagonów bez obowiązkowej rezerwacji miejsc. Komunikaty głosowe podają zawsze informacje, których wagonów to dotyczy.
A skoro już przy wagonach jesteśmy, to wiedząc w którym mamy miejscówkę, powinniśmy oczekiwać na peronie w miejscu oznaczonym dla danego wagonu. Pociąg zatrzyma się dokładnie tu, gdzie trzeba, z precyzją do 30 centymetrów.
Wrażenia z szybkiej jazdy
Po obejrzeniu wielu filmów promocyjnych o shinkansenach, wyobrażałam sobie, że te pociągi suną tak gładko po szynach, a wszystkie dźwięki są wytłumione. Ale pada fizyki nie tak łatwo zatuszować, więc wrażenia z jazdy mam takie, że w pociągu buja, a nawet trzęsie (nie da się pisać ręcznie) i lekko huczy. Za to jest naprawdę szybko. Angielska nazwa "bullet train" jest nieprzypadkowa.
Podróż z dużym bagażem i jego nadawanie kurierem
Kolejna rzecz inaczej zorganizowana w shinkansenach niż w naszych ekspresach, to duży bagaż. W ramach biletu ma się do dyspozycji półkę nad siedzeniem. Miejsce na większy bagaż trzeba wcześniej zarezerwować i opłacić. Ewentualnie - co bardzo wygodne - wysłać swój duży bagaż kurierem do miejscowosci, do której się jedzie. Tylko trzeba to zrobić z dwudniowym wyprzedzeniem.
Zwyczaje na pokładzie
Shinkanseny nie mają wagonów restauracyjnych, więc podróżni biorą ze sobą własne jedzenie, najczęściej w postaci pudełka z sushi lub innym zimnych posiłkiem. A kiedy zjedzą, zasypiają. Szum i bujanie w tych pociągach są tak usypiające, ze trudno znaleźć osobę, która by się temu nie poddała. I ja też już pójdę spać. Miłego bujania :)



Comentarios